Dwa razy z Borussią Dortmund wywalczył mistrzostwo Niemiec. Był też m.in. w finale Ligi Mistrzów. Teraz Juergen Klopp odpoczywa. Dostaje propozycje pracy, ale na razie specjalnie nie kwapi się z powrotem na ławkę trenerską. - Moja następna posada wcale nie musi być w czołowym klubie - powiedział 48-letni szkoleniowiec.
Klopp za porozumieniem stron rozwiązał w czerwcu tego roku kontrakt z Borussią. Umowa z klubem z Zagłębia Ruhry obowiązywała go do końca obecnego sezonu. Trener przyznał, że jest jednak już zmęczony i chce dać zespołowi nowy impuls. Zapowiedział, że idzie na roczny urlop.
Pojawiły się jednak spekulacje, że do szybszego powrotu może go skłonić jakaś intratna propozycja. Mówiło się o zainteresowaniu Manchesteru City czy Realu Madryt. Na razie jednak Klopp pozostaje bezrobotny.
- Nie muszę pracować w klubie z absolutnego szczytu. Są różne inne dobre projekty, które wyglądają na ekscytujące. Są zespoły, które potrzebują pomocy. W ostatnim czasie dużo czytam i poznaję wielu nowych ludzi. To są może małe rzeczy, ale sprawiają mi wiele radości. Z piłki nożnej nie brakuje mi niczego - mówi Klopp, który najwyraźniej nie ma zamiaru prędko wracać do futbolu. Był z nim związany zawodowo przez ostatnich 25 lat.
- Nie wiem, gdzie i kiedy będę pracował. Ale w tej chwili to nie jest dla mnie ważne. Wiem, że jeśli będę miał dobre przeczucia, to będzie to wspaniały następny etap. Zobaczymy, co się stanie. Nie wiem, co będzie w przyszłości i to jest dla mnie naprawdę podniecające - dodaje cytowany przez "Bilda".
Według mnie jest to najlepszy trener na świecie, charyzmatyczny, który nie boi się pracy w żadnym klubie i na pewno daleko zajdzie w swojej karierze trenerskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz