Ancelotti jest zapewne zaniepokojony tym, co dzieje się w Chelsea. Londyński zespól w poprzednim sezonie we wspaniałym stylu wywalczył mistrzostwo Anglii. Teraz z zaledwie trzema wygranymi w 12. kolejkach jest dopiero na 16. miejscu w tabeli Premier League i ma tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.
Włoch był menedżerem The Blues w latach 2009-2011. Pojawiają się plotki, że Ancelotti może zastąpić Portugalczyka Jose Mourinho. Pozycja "The Special One" jest w ostatnich tygodniach coraz bardziej niepewna. 56-letni Ancelotti przyznał, że chciałby wrócić do Anglii, ale nie sądzi, aby stało się to w tym sezonie.
- Mam za sobą fantastyczne doświadczenia we Francji i Hiszpanii. Najważniejszą sprawą jest początek. Trzeba znaleźć klub z dobrym projektem, aby być konkurencyjnym. Jeśli to jest Anglia, to jeszcze lepiej. Pozostanę poza trenerką do zakończenia tego sezonu i postaram się znaleźć zatrudnienie w kolejnych rozgrywkach. Nie będę patrzył tylko na Wyspy Brytyjskie. Może to być inne miejsce, ale tak jak mówię. Nie chcę zaczynać pracy w tym momencie - dodał Ancelotti.
Włoch wywalczył z Chelsea mistrzostwo Anglii w 2010. Teraz w ładnych słowach wypowiedział się o Mourinho.
- To najlepsza osoba na to stanowisko. Chelsea jest przyzwyczajona do rywalizacji na najwyższym poziomie. Zespół stracił na początku sezonu trochę pewności siebie i przez to pojawiły się słabsze wyniki. Powoli mogą jednak wydostać się z tej niekorzystnej sytuacji. Mourinho wie, co się dzieje w drużynie i w jakiej formie są zawodnicy. Klub go nie zwolnił i to jest właściwa decyzja - dodaje Ancelotti.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz