Frank Lampard wzywa piłkarzy Chelsea, by oprzytomnieli

Były długoletni piłkarz Chelsea Frank Lampard, który obecnie występuje w amerykańskiej lidze MLS, wezwał byłych kolegów do tego, by spojrzeli na siebie krytycznie i zaczęli lepiej grać. Mistrzowie Anglii prezentują katastrofalny poziom w obecnym sezonie i są podejrzenia, że grają przeciwko trenerowi.

Z jedenastu ligowych meczów The Blues przegrali aż sześć. Na innych frontach nie jest lepiej. Piłkarze Jose Mourinho odpadli tydzień temu z Pucharu Ligi po porażce ze Stoke City w rzutach karnych, a w Lidze Mistrzów ponieśli porażkę z FC Porto i zremisowali na wyjeździe z Dynamem Kijów.

Liderzy z poprzedniego sezonu jak Eden Hazard czy Diego Costa nie potrafią odnaleźć formy, a w szczególności zawodzi defensywa, czyli coś, na czym Chelsea w dużej mierze opierała swoją grę w mistrzowskim sezonie. To już tylko wspomnienie. W mediach pojawiają się natomiast spekulacje dotyczące tego, że część zawodników nie daje z siebie wszystkiego, bo chce się pozbyć trenera.

- Jeśli tak się dzieje, to jakiś nonsens - Frank Lampard, najskuteczniejszy strzelec klubu w historii, powiedział telewizji Sky Sports. - Nie sądzę, by piłkarze na najwyższym poziomie migali się od pracy. Odpowiedzialność zaczyna się od ciebie. Jeśli migasz się od pracy, jedyną osobą, która głupio wygląda, jesteś ty sam. Grają dla Chelsea, a to jest duży klub. Muszą to pokazywać - podkreślił pomocnik, który odszedł z Chelsea do New York City po 13 latach spędzonych w Londynie.

- Stabilność to ideał. Manchester United był idealny za czasów Sir Aleksa Fergusona i tak samo było ze wspaniałymi menedżerami Liverpoolu z przeszłości, to ideał. Chciałoby się, by trenerzy zostawali dłużej. Chcesz patrzeć, jak młodzi piłkarze przebijają się i to jest ciekawe, czy Chelsea zdecyduje się pozostać z nim (Mourinho) - mówił Lampard.

W poprzedniej kolejce Chelsea przegrała 1:3 z Liverpoolem. 37-latek oglądał to spotkanie i ocenia, że zawodnicy nie nadążali za tempem.

- Jose Mourinho uwielbia granie z dużą intensywnością, a ja tego nie widziałem. Pressing Chelsea nie działał. Jeśli jesteś spóźniony o kilka sekund, to rywal ciebie ogra. Nie sądzę, bym nadmiernie krytykował, znam chłopaków, ale niektórzy ludzie to liderzy i są głośni w szatni. Chelsea miała kręgosłup przez kilka lat, ale jak się teraz rozejrzeć, to uważacie, że wciąż ma? - podsumował.