Początek pracy byłego szkoleniowca Borussii Dortmund w Liverpoolu nie jest wymarzony, ale nie jest też zły.
Jego drużyna nie przegrała jeszcze meczu. Po trzech remisach w Premier League, przyszło zwycięstwo w Pucharze Ligi nad Bournemouth oraz sobotnia wygrana z Chelsea. Ten ostatni wynik dał jego zespołowi awans na ósme miejsce w tabeli. Po niespełna miesiącu pracy Niemca pojawiają się jednak głosy, że drużyna potrzebuje wzmocnień.
- Nie mogę uwierzyć, że Anglia jest taka niecierpliwa. Jest o wiele trudniejsza niż sądziłem. Jestem tu przecież dopiero trzy tygodnie. Wszyscy mi mówią, żebym kupił tego, bądź innego zawodnika. Ważny jest rozwój zespołu z zawodnikami, z którymi pracuje. To jest tak jak z żoną. Jeśli masz z nią jakiś problem, to przecież nie chcesz jej zmieniać każdego dnia. Tak to wygląda. Musisz po prostu pracować, aby prezentować się lepiej. Nie myślę o lecie przyszłego roku. Nie wiem, co wtedy będzie. Musimy trenować i zobaczymy, co jesteśmy w stanie osiągnąć - powiedział Klopp.
Jego ekipa ma tylko cztery punkty straty do miejsca gwarantującego udział w Lidze Mistrzów.
- Musimy poprawić się we wszystkich elementach. Dopiero wtedy będziemy mogli mówić o miejscu w tabeli. Mam teraz pierwsze wolne dni od czasu przyjazdu do Liverpoolu. Potem wracamy do ciężkiej pracy - dodał 48-latek.
Moim zdaniem z trenerem Juergenem Kloppem Liverpool może wygrać wszystko. Umie on wspaniale zmotywować swoich podopiecznych, a na dodatek ten charyzmatyczny charakter nauczy piłkarzy sportowej walki. Klopp ma także wizję jak grać co pokazał w meczu z Chelsea.
Jak dla mnie nr.1 wsród trenerów :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz