KEYLOR NAVAS: 2,5/6
Wyższej oceny otrzymać nie mógł z powodu ilości goli, które stracił. Gdyby nie Marcelo, bagaż byłby większą o jedną sztukę. Poza tym kilka razy świetnie interweniował, jak w przypadku rzutu wolnego Neymara, ale to było zbyt mało na bezkonkurencyjną Barcelonę.
DANILO: 1/6
Brazylijczyk był zdecydowanie najsłabszy na murawie, biegał niczym dziecko we mgle, a Neymar robił z niego wiatrak. Wydaje się, że nawet Arbeloa bez formy zaprezentowałby się lepiej.
RAPHAEL VARANE: 1,5/6
Kilka razy zatrzymał ataki Barcelony, kilka razy przekraczając przepisy, jednak do chociażby przyzwoitego spotkania było mu bardzo daleko. Na dodatek swoimi niedokładnymi zagraniami sprokurował dwie lub trzy kontry katalońskiej ekipy.
SERGIO RAMOS: 2/6
Jak pokazały powtórki pomeczowe, Neymar był na spalonym przy golu na 0:2, więc Ramos zostaje za tę sytuację częściowo rozgrzeszony. Jednak Hiszpan nie ma już nic na swoją obronę przy bramce zamykającej wynik spotkania. Z drugiej strony, to on wybił piłkę, zanim dopadł do niej Messi, dzięki czemu uchronił zespół przed utratą kolejnej bramki.
MARCELO: 3/6
Zagapił się przy trzeciej bramce, gdy fenomenalną piętą do Iniesty popisał się Neymar, jednak Brazylijczyk mimo wszystko prezentował się najlepiej z całej formacji defensywnej. Lewy obrońca Los Blancos mógł strzelić gola kontaktowego na początku drugiej połowy, jednak trafił tylko w boczną siatkę.
TONI KROOS: 1,5/6
Kilka przechwytów, parę celnych przerzutów...tutaj kończą się plusy występu Niemca, który dopasował się do gry całej drużyny.
LUKA MODRIĆ: 2/6
Starał się, dużo biegał, pojawiał się w różnych sektorach boiska, ale nie przynosiło to żadnych korzyści. Na dodatek szwankowały dziś również jego podania, co najbardziej przełożyło się na jego słaby występ.
JAMES RODRIGUEZ: 3/6
Jako jedyny był w stanie porządnie zagrozić bramce Katalończyków. Kilkukrotnie decydował się na strzały z dystansu, w szczególności ten z początku drugiej połowy sprawił sporo problemów Bravo. Zupełnie niezrozumiałą decyzją było zdjęcie akurat jego już 55. minucie.
GARETH BALE: 1/6
Walijczyk miał w całym meczu JEDNO dobre zagranie, kiedy powinien zaliczyć asystę przy próbie Cristiano. Poza tym jednak długimi fragmentami zapominalo się, że taki zawodnik biega po murawie, a gdy już się pojawiał, to łatwo tracił futbolówkę.
CRISTIANO RONALDO: 1,5/6
Miał stuprocentową sytuację przy wyniku 0:3 - zmarnował ją niemiłosiernie. Poza tym nie pokazał niemalże niczego godnego uwagi, poza przyzwoitą grą w pierwszym kwadransie. Później pozostały mu tylko półuśmieszki i machanie rękami.
KARIM BENZEMA: 1,5/6
Francuz myślami na pewno nie był na boisku w pierwszej połowie, kiedy dosłownie znuł się po murawie. Po zmanie stron było nieco lepiej, ale jego dwa strzały nie znalazły drogi do bramki. Ogólnie rzecz biorąc, widać, że sprawa szantażu odbiła się na Karimie.
ISCO: 3,5/6
Najlepszy dziś gracz Króleskich, mimo tego, że opuścił plac z czerwoną kartką. Gdyby na murawie w ataku biegało dziś czterech jego klonów, to może obrona Barcelona by pękła. Ładnie dryblował, zagrał kilka ładnych piłek otwierających, ale koledzy nie nadawali na jego falach. Na minus akt frustracji, za który wyleciał z boiska.
DANIEL CARVAJAL: 3/6
Po wejściu nie popełnił żadnych rażących błędów i pokazał Benitezowi, kto jest zdecydowanie lepszym prawym obrońcą. W końcówce, tak jak Isco, niepotrzebnie się zagotował, ale sędzia go oszczędził.
RAFAEL BENITEZ: 1/6
Zero koncepcji, zero motywacji wśród graczy, zero taktyki...jeśli gra Realu nie ulegnie znacznej poprawie w krótkim czasie, to Benitez przestanie pełnić obowiązki trenera Królewskich szybciej, niż to możlwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz